Antoni Dudek Antoni Dudek
3885
BLOG

Po Brexicie

Antoni Dudek Antoni Dudek Brexit Obserwuj temat Obserwuj notkę 105

„Stało się coś bardzo złego, nie złego, ale bardzo złego”. Tak Jarosław Kaczyński skomentował w opublikowanym dziś w „Rzeczpospolitej” wywiadzie wynik brytyjskiego referendum. Sądzę, że to zdanie powinno dać zwolennikom PiS dużo do myślenia, skoro ich niekwestionowany lider nie przedstawia Brexitu jako ozdrowieńczego wstrząsu.

„Zawsze pamiętam jak mi mawiał ojciec: co cię nie zabije to cię wzmocni” – skomentował z kolei to samo wydarzenie Donald Tusk, siląc się na urzędowy optymizm. Zakładam, że Tusk bardziej myślał o swojej osobistej karierze, niż o Unii Europejskiej, która w swej dotychczasowej postaci weszła w miniony czwartek w fazę agonii. Być może potrwa ona jeszcze tylko kilka miesięcy, a być może kilka lat, ale lawina już ruszyła. I to z kolei powinno dać do myślenia tym zwolennikom antypisowskiej opozycji, którzy jeszcze wierzą, że Bruksela rozwiąże jakiekolwiek wewnątrzpolskie problemy z tym dotyczącym Trybunału Konstytucyjnego na czele.

Zgodnie z oczekiwaniami, Niemcy jako pierwsi pokazali swoją pobrexitową ofertę. Jest nią jeszcze ściślejsza integracja pod  przewodem Berlina sześciu państw-założycieli EWG, do którego (być może) ktoś jeszcze zostanie przyjęty. Z całą pewnością nie będzie to jednak Polska i nie ma sensu nad tym lamentować. Na naszych oczach Europa dwóch, a może nawet trzech prędkości, staje się faktem. Nie musi to oznaczać powrotu do stanu rzeczy znanego nam z okresu międzywojennego. Nie tylko dlatego, że historia z zasady się nie powtarza i wciąż jeszcze na szczęście istnieje NATO. Także i dlatego, że bilans gospodarczy minionego ćwierćwiecza jasno pokazał, ze wspólny rynek ma znacznie więcej korzyści niż wad.

Teraz przed Polską stanie konieczność wynegocjowania relacji z mającą powstać francusko-niemiecką federacją, od której nasza gospodarka jest bardzo głęboko uzależniona. Będzie to proces bolesny i kosztowny, ale niepodległość zawsze kosztuje, a przy naszym położeniu geopolitycznym kosztuje podwójnie. O spokojnym przejadaniu unijnych dotacji przez kolejną dekadę możemy już zapomnieć, podobnie jak o narzekaniu na brukselską biurokrację. Już wkrótce zobaczymy jak wygląda polityka europejska bez tworzonej przez dekady fasady politycznej poprawności. Nie będzie to niestety przyjemny widok. I dlatego prezes Kaczyński ma rację: stało się coś bardzo złego.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka